logo biale
Co to znaczy być ministrantem?
Zbiórki radiowe ,,Służcie Bogu z radością"
Diakonia Modlitwy LSO

kurs PNH diakonia gazetka

kurs PNH

diakonia gazetka

kurs

PNH

diakonia

gazetka

Nieodłączną częścią działalności LSO jest kwestia sprawdzania obecności ministrantów na obowiązkowych służeniach oraz naliczania punktów. Oczywiście nieustannie trzeba przypominać ministrantom, że punkty są jedynie dodatkiem mającym na celu zmotywowanie ich do systematycznego służenia, a nie głównym powodem ich uczestnictwa w Mszy Świętej. Często to według sumy zebranych punktów ustalana jest potem bożonarodzeniowa kolęda czy też najsumienniejsi ministranci obdarzani są jakimiś nagrodami rzeczowymi. W różnych parafiach stosuje się rozmaite formy naliczania punktów oraz weryfikowania obecności na służeniach. W samej mojej parafii, przy której do LSO należę od 7 lat, system ten zmieniał się trzykrotnie. Przyjrzyjmy się jednak bliżej trzem najczęściej spotykanym sposobom na sprawdzanie obecności.

1. Listy obecności

Jest to niewątpliwie najpopularniejszy sposób sprawdzania obecności. Po wejściu do większości zakrystii od razu rzuca nam się w oczy leżąca gdzieś lista z imionami i nazwiskami oraz rozpisanymi mszami, gdzie zaznacza się swoją obecność. W niektórych parafiach taką listę mogą uzupełniać tylko zakrystianie, bądź ceremoniarze czy „szefowie” grup. Bez wątpienia jest to najprostszy sposób sprawdzania obecności, jednak ma też swoje wady (szczególnie gdy wpisują się sami ministranci bez niczyjego nadzoru). Do tego pewną trudność może stanowić potem zliczanie tych punktów – z pewnością zajmuje ono trochę czasu.

notes lso

2. Notesy/ministranckie kalendarze

Jest to drugi najczęściej występujący sposób. Każdy ministrant ma swój własny notes czy kalendarz, który przynosi na każdą Mszę Świętą i otrzymuje w nim podpisy księdza, zakrystiana czy ceremoniarza. Z pewnością jest to sposób, w którym niemożliwe są jakiekolwiek oszustwa. Oczywiście jest też dużo bardziej problematyczny – ministranci muszą pamiętać żeby zawsze ten notes zabrać oraz jest to dodatkowa praca dla księdza czy ceremoniarza, który przy podliczaniu musi pozbierać wszystkie notesy.

3. Systemy elektroniczne

Zdecydowanie jest to obecnie najmniej popularna metoda, która jednak zdobywa kolejnych zwolenników. W diecezji tarnowskiej takie systemy posiadają m.in.: parafia pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Czchowie, parafia pw. Matki Boskiej Królowej Polski w Lewniowej czy parafia pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Kątach. W przypadku takiego systemu każdy ministrant ma własny identyfikator, brelok lub kod którym „odbija się” na czytniku. Istnieje także możliwość skanowania linii papilarnych ministrantów (wystarczy przyłożyć palec, aby się „odbić”). W zależności od rodzaju oprogramowania informacje te są zapisywane na kartę SD z której potem można je zgrać, bądź przesyłane są w czasie rzeczywistym na serwer. Program taki od razu zlicza każdej osobie punkty oraz wskazuje kto i kiedy opuścił obowiązkowe służenie. Z całą pewnością jest to najwygodniejszy system, ale jednocześnie także najdroższy. Przykładowo system z oprogramowaniem dla LSO wraz z czytnikiem biometrycznym (linii papilarnych) kosztuje ok. 1800 złotych, przy czym cena samego czytnika to około 200-250 zł. Czy jednak to elektroniczne rozwiązanie stanie się tak samo popularne jak tradycyjne listy obecności? Czas pokaże.

czytnik bioźródło:cdn.celcen.com.pl

Jak więc dobrze widać, elektroniczny postęp nie ominął także Liturgicznej Służby Ołtarza. Kto wie, może niedługo listy, notesy, a nawet czytniki zostaną zastąpione przez specjalną aplikację, którą każdy ministrant będzie mieć w swoim telefonie? Warto jednak pamiętać i ciągle przypominać młodszym ministrantom, że do Kościoła nigdy nie przychodzi się dla punktów. Są one jedynie dodatkiem, formą motywacji, która nie może stać się głównym celem ich służby. Warto wspomnieć, że istnieją parafie nie mające żadnego systemu punktów, a w których na każdej Mszy Świętej ministrantów nie brakuje.

JU